Marcin przygotowuje się do rozpoczęcia turniejowego grania. |
Niestety podczas liczenia wyników trochę się przejechałem w dodawaniu ( a może raczej źle spojrzałem) i podałem na koniec turnieju trochę zmienione wyniki. Jednakże pierwsza trójka się nie zmieniła, więc spalcie mnie jak papierową tęczę albo pozwólcie żyć i lepiej policzyć następnym razem. :) Trochę wyników i skrótowych opisów:
Mariusz i Liskowic zaczynają swoją potyczkę. |
1. bitwa:
Hubby - Decktone 0-0 (278-417)
W tej potyczce sprawdzane było kto więcej przetrzyma - tigerianie czy krasnoludy. Jak się okazało i jedno i drugie lekko nie miało i panowie nie zdążyli powybijać swoich wrogów przed końcem czasu, ale obaj byli o krok od zwycięstwa.
Krakenzomg - MarcinMarcin 0-2 (128-230)
Przemek myślami był już chyba na prelekcji Grzędowicza, a Marcin skrzętnie to wykorzystał (albo po prostu dobrze to rozegrał). Udało mu się najpierw wykonać Dawne porachunki, a następnie wykorzystał wszystko co miał (a miał nie tak dużo - wygrany rzut na inicjatywę i nie związanego w walce goblina) do tego żeby usiec Pupila i zgarnąć drugi Punkt Triumfu.
Mariusz - Liskowic 2-1 (564-409)
Kuba nie zważał na zatrważajacą liczbę goblinów Mariusza i dzielnie wypleniał tę zieloną zarazę. A Mariusz nie zaliczył chyba(!) startu do najlepszych - trochę niefartownych rzutów. Jednak horda goblinów to nie przelewki i Mariusz skutecznie potrafił ich wykorzystać pokonując połowę drużyny Liskowica i zmuszając ich do ucieczki.
Prytoliusz - qGard 2-0 (116-0)
qGard chciał swoją drużynę wysłać do starcia z bohaterami Irka. Jednak Irek i jego Łowczyni czarownic mieli inne plany. Stojąc na monolicie przy fallicznej Wielkiej Zdobyczy, Łowczyni musiała dostać bardzo pozytywnego kopa bo jednym strzałem (zatrutym!) wyłączyła z gry wrogiego maga. Do walki nie udało się niestety dobiec.
Glaree - Mateusz 2-0 (561-75)
Glaree i jego zakompleksiony Czarny Rycerz narobili sporo zamieszania. Mateusz próbował przeciwstawić się tej mrokińskiej nawałnicy, ale jak się okazało złe słowo boli bardziej niż kije, a dobitnie przekonał się o tym jego Herszt. Co prawda zwycięstwo Michała odbyło się po dobiegnięciu do strefy rozstawienia Mateusza, ale i tak szala potyczki przeważona została w zwarciu.
Pełne ujęcie na uczestników zaczynających swoje drugie bitwy. |
2. bitwa:
Mariusz - Glaree 2-1 (485-305)
Zbyt szybko skończył się ten pojedynek, żebym mógł o nim coś więcej napisać. Albo po prostu Michał nie chiał żebym się dowiedział jak to się stało, że przegrał. Jedno jest pewne - na nic zdało mu się chowanie mrokinów i ich falkonetu za węgłem, armatka goblinów wygrała. Czekam na relację chłopaków, bo sam jestem ciekaw przebiegu tejże potyczki.
Prytoliusz - MarcinMarcin 0-2 (0-109)
Marcin jak zwykle nie przepuszcza przeciwnikom, a jego sojusz orkowo-faunowo-gobliński sieje grozę w sercach przeciwników. Tym razem udało mu się sprytnie wymanewrować Irka i zgarnął zarówno Wielką Zdobycz, jak i Westalkę. Ciekawe jednak czy Irkowi udałoby się przezwyciężyć siły Marcina w dłuższej walce?
Liskowic - Decktone 1-2 (126-528)
Jakby nie patrzeć po tej walce zwycięsko wyjść musiał Kuba. Tym razem to Dectone był tym szczęśliwcem. O ile w tej poprzedniej potyczce o zwycięstwie zadecydowały zadania, tak tutaj chłopaki zadowolili się kalasyczna wyżynką. Twardsza okazała się drużyna Decktona i zmusiła drużyną Liskowica do panicznej ucieczki.
qGard - Mateusz 2-1 (162-97)
Znów nie wiele wiem o potyczce, jednak patrząc na wynik i zdjęcia z potyczki, obstawiam niezłe kombinowanie z zadaniami :)
Hubby - Krakenzomg 0-2 (0-335)
Tutaj zagrało szczęście Przemka do zadań. Wielka Zdobycz i Polowanie na wiedźmy przy strzelająco-skautującej drużynie to marzenie :)
Szczęście graczy to podstawa turnieju! :P |
3. bitwa:
Hubby - Mateusz 2-1 (162-0)
Niefortunne zejście Herszta spowodowało, że drużyna Mateusza (będąc na dobrej drodze do zwycięstwa) musiała uciekać z pola walki!
Decktone - Glaree 0-2 (0-227)
Czarny Rycerz i wataha złych 'niziołków' nie zamierzała dawać Kubie ani cienia szansy. Kiedy jedna część drużyny wykończyła Dawne porachunki, to w drugiej części znalazł się jeden śmiałek z linią, który nie bacząc na nic wspiął się na skały i przejął wielką Zdobycz.
Krakenzomg - qGard 2-1 (555-429)
MarcinMarcin - Mariusz 1-2 (0-586)
Liskowic - Irek 2-0 (202 - 63)
Jak widać w moim skrócie z potyczek widać sporo białych plam także zachęcam Was do własnych relacji :)
Końcowe wyniki:
Imię /PT /zab /str /bilans
1 Mariusz /6 /1635 /714 /921
2 Glaree /5 /1093 /560 /533
3 Marcin /5 /339 /714 /-375
4 Krakenzomg /4 /1018 /659 /359
5 Liskowic /4 /737 /1155 /-418
6 qGard /3 /591 /768 /-177
7 Decktone /2 /945 /631 /314
8 Prytoliusz /2 /179 /311 /-132
9 Hubby /2 /440 /752 /-312
10 Mateusz /2 /172 /885 /-713
(Bracia M. potracili na turnieju tyle samo punktów - przypadek? Czy może faunogobliński spisek? ;) )
Gratuluję zwycięzcom! Pozostałe zdjęcia będzie można zobaczyć już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz