Miałem dziś okazję zagrać z Regisem na 750 Smoczych Dukatów. Obaj testowaliśmy nowe drużyny - Regis pod kątem turnieju, ja żeby sprawdzić czy sześciu półogrów daje radę (niestety nie obyło się bez proxowania). I mimo, że moja zgraja ledwo doczłapała do środka stołu, to udało mi się ściągnąć wrogiego Herszta, Czempiona Królewskiego i Nożownika bez żadnych strat własnych.
Szczególnie dobry był w tym Barbarzyńca, który wręcz zmiótł Regisowego herszta. Popisał się też mój Herszt - sam był skuteczny w walce, a do tego dobrze wychodziły mu rozkazy.
Jeszcze żeby być sprawiedliwym - miałem dziś dobre rzuty, a także wybrałem sobie dobry teren do gry. Z inną drużyną Regis raczej by sobie poradził, ale jak się okazuje trudno ustrzelić półogra :)
Na koniec bitwy spróbowałem jeszcze wykorzystać moje Karty Przedmiotów i nie bacząc na straty postanowiłem wykończyć wrogiego maga. Jako, że ten schował się na szczycie górki (wredny goblin!) to jedyną moją szansą było rzucenie weń bronią mojego Szermierza. Dzięki pomocy Złowrogiego Smarowidła rzut ten okazał się wystarczająco skuteczny na tego szkodnika. Także nauka z tej potyczki: półogry są stworzone do rzucania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz