Minęły już dwa tygodnie od największego Warszawskiego
turnieju Umbra Turris, czas więc na pierwszą relację uczestnika. Do tej pory to
najczęściej ja stałem za organizacja turniejów UT, dlatego tym razem kiedy
usłyszałem ze zabiorą się za to Zippy i Filip z klubu Dragon to wiedziałem że
na turnieju muszę się pojawić! Czekałem z niecierpliwością i z coraz większym
uśmiechem patrzyłem na kolejne deklaracje graczy chętnych na udział w turnieju.
Ostatni weekend listopada powitał mnie szarości poranka. Planowałem na turnieju
pojawić się z pomalowana w pełni drużyną i choć nie udało się tego planu w
pełni wykonać to z rana poprawiłem jeszcze niektóre podstawki i spakowane
modele.
W międzyczasie obudziłem (ledwo) najmłodszego fana Umbry i ruszyliśmy
do szkoły przy Anieli Krzywoń 3. Gdy dotarliśmy na miejsce powitał nas radosny
widok cosplayowego tłumu – turniej odbywał się równolegle do konwentu mangowego
Mokon. Młody fan Umbry otwierał szeroko oczy ze zdumienia. W Sali turniejowej
czekała na nas już pełna ekipa i powitał nas zwyczajów dla turniejów Umbry
ruszy humor i wesoła atmosfera. Na
turniej dotarli przedstawiciele klubu Dragon, przedstawiciele sceny lubelskiej,
kilku wyjadaczy i kilka nowych twarzy. Razem było nas 12 grających osób.
Towarzyskie pogawędki przerwało losowanie pierwszych par. Jak piorun poraziła
mnie wygłoszona przez organizatora pierwsza para: Hans przeciwko Mariuszowi.
1 POTYCZKA vs Mariusz G. (3-1)
Młodszy z braci
Gładoszów (a na pewno mniej szpetny) znany mi jest z ciekawych drużyn, dobrej
taktyki i świetnych rzutów. Szykował się
ciężka pierwsza potyczka. Na teren naszej rozgrywki wybraliśmy sobie stół zastawiony
makieta mi firmy Baltazar – skupiła nas do tego specjalna zasada tego
stołu. Gracz który wygrał rzut na
wybieranie terenów mógł skorzystać z bonusu jednej dodatkowej Karty Przedmiotu
lub jednej dodatkowej Kości Charakteru. Przy czym przeciwnik otrzymywał to
czego nie wybraliśmy. Tak więc Mariusz
zyskał dodatkową Kość Udręki a ja trafiłem na kryształ Przekleństwa. Mariusz
trafił na Wielką Zdobycz, a ja miałem Pokonać tchórzy i wypróbować
Młodego. Pierwszy Cykl rozegrał się
błyskawicznie – z zasadzki wybiegł Sasquatch wprost na jednego z orków
Mariusza. I choć ten starał się skorzystać ze swojego skoku z pestek to okazało
się że trafił na podstępny falsyfikat.
Ach ci podstępnie kupcy z Umbra Turris – nigdy nie przepuszcza okazji do
szwindlu. Jednak ork nie był na straconej pozycji. Pech w kościach sprawił że ogromne łapska
Bestii uszczelki tylko 1 Punkt Witalności przeciwnika. I było po Sasquatchu – próbował s jakoś
bronić ale co raz podbiegł do niego jakiś rok i bił go niemiłosiernie.
W czasie gdy Sasquatch umierał, niziołki
rozbiegły się po polu bitwy planując co się da. W drugim Cyklu rozwścieczony
śmiercią futrzaka banita dokonał zemsty i sprawnie wybijają swoim kijkiem usług
zielonoskórego skalda.
Kolejne Cykle to emocjonujące potyczki – krótkimi zbierający
ciągi jak Najman w ringu. I gdy już godłem się z porażką udało mi się pokonać
wrogiego herszta. Kolejne klucza sztylet ów zaczęły powoli wystawiać
orków. I choć to ja pierwszy zostałem
zmuszony do cyklicznego testowania paniki to jednak udało
mi się odbić od dna i dzięki kilku szczęśliwym parowaniom, uratować kilku Niziołków
przed śmiercią. Oczywiście nie udało się to mojemu przeciwnikowi i po pokonaniu
75% bohaterów w punktach zgarnąłem 3 Punkty Triumfu, natomiast Mariusz sprytnie
przejął Wielką Zdobycz i wyszedł z tego pojedynku z honorowym punktem.
2 POTYCZKA vs Grandmikus (1-0)
Trzymałem kciuki za dobre losowanie w drugiej potyczce.
Czemu? Czyżbym aż tak czyhał na zwycięstwo w turnieju? A gdzież tam, po prostu
bardzo chciałem zagrać z kimś nowym i moje życzenia się spełniły. Trafiłem na
Grandmikusa i jego praworządną drużynę. Na moje nieszczęście Grandmikus wygrał
losowanie terenu i zdecydował, że pojedynkować się będziemy na Bitewnym Placu.
Z jego strony był to oczywisty wybór (w końcu kości charakteru piechotą nie
chodzą), ale mi największa zagwozdkę sprawiły strefy rozstawienia, znajdujące
się po przekątnej stołu. Niby dla Niziołków to niewielkie wyzwanie, ale
skutecznie rozbija to szansę Sasquatcha na zaskoczenie przeciwnika. Do tego mój
Herszt przyniósł drużynie ciężkie zadania – Polowanie na Czarownice oraz Rabunek.
Natomiast na co trafił mój przeciwnik – jak boga, nie pamiętam. Możliwe, że
padło na Odbicie, Wielką Zdobycz i Pokonać tchórzy, ale głowy nie dam. Pierwszy
Cykl to ogromne zaskoczenie – Sasquatch człapał nadal poza polem bitwy. Wiem,
że to dziwne, ale do tej pory każda z moich Bestii wypadała z Zasadzki już w
pierwszym Cyklu. Niby szanse na to są duże, ale nadal jest 33% szans na to, że
Bestia się nie pojawi (a dam głowę, że u mnie wychodzi raczej 10%). Tym razem
było mi to na rękę – cały Cykl przeciwnik i jak szliśmy ku sobie (jakkolwiek by
to nie brzmiało). W następnym Cyklu sasquatch był już na stole.
I oczywiście
zaczęło się zamieszanie – Grandmikus wysforował swojego maga do przodu w poprzednim
Cyklu, więc Sasquatchowi nie pozostało nic innego niż poczłapać do niego.
Potężny zamach i…!!! Mag przeżył. Pierdolony sierściuch nawet głupiego
czarodzieja nie mógł skrzywdzić. Zastanawiając się nad pacyfistycznymi
ciągotami mojej bestii, resztą drużyny biegłem w kierunku przeciwnika.
Przeciwnika, który Sasquatchom się nie kłaniał i postanowił wykończyć mojego
osiłka. I to chyba jest największa zaleta tego pana w mojej niziołczej drużynie
– skutecznie odwraca uwagę przeciwników, podczas gdy kurduple, niczym nie
niepokojone biegają po polu bitwy w lewo i prawo. Oczywiście Sasquatch szybko
opusicił Bitewny plac, ale już na jego miejscu była radosna gromadka moich Niziołków.
Zaczynało się robić ciekawie.
I wtedy Najmłodszy Fan Umbry rzekł: Tato, chcę
siku. I musieliśmy przerwać, jak się okazało, na dłuższą chwilę, bo toaleta
okazała się być Samotną Górą naszej niziołczej wyprawy. Kiedy wróciliśmy udało
nam się jeszcze rozegrać trochę walk i zostaliśmy poinformowani o kończącym się
czasie. Całe szczęście Lord Mikus – wrogi czarodziej, został nakryty czapkami,
ale nadal brakowało mi 2 PT do zwycięstwa. Rozegraliśmy Cykl, tak, że na sam
koniec zostały mi dwie akcje, złodziejem i Hersztem. Była szansa, że mimo
wszystko uda mi się dotrzeć do Skarbu. Pełen ruch złodziejem w kierunku strefy
rozstawienia Grandmikusa, Herszt ma zasięg do rozkazu, ale rzut się nie udaje!
Całe szczęście tym razem pamiętałem o zdolności mojego Kleryka i wymodlony
przerzut dał Kość Akcji złodziejowi! Niestety, mimo wszystko do skarbu zabrakło
dwóch centymetrów, a miarka, jak bym jej nie rozciągał nieubłaganie nie chciała
się wydłużyć. Gra zakończona przed czasem i choć równie emocjonująca co
pierwsza, tym razem dała mi tylko jeden Punkt Triumfu.
3 POTYCZKA vs Filip (3-0)
I tym razem los okazał się łaskawy – znów mogłem zagrać z
nowym dla mnie przeciwnikiem. Filip na turniej przybył wraz ze swoją Dyniakową
drużyną. I na ten widok uśmiechnął się wygłodniały Sasquatch – w końcu przydało
by się jakieś śniadanko, a co jest lepszego niż pieczona dynia zrobiona według
przepisu prosto z niziołczych kuchni w Bute. Tym razem w rzutach szczęście mi
sprzyjało (a może raczej bardziej trafne będzie stwierdzenie, że Filip miał
okropnego pecha) – przyszło nam walczyć na terenie Świątynnych ruin, a do tego
trafiły mi się proste zadania Wielka Zdobycz, Pupil i Westalka. Zaczęło się
standardowo - Pierwszy Cykl, wygrywam inicjatywę,
Sasquatch wychodzi z zasadzki, a Arachniak nie. Sasquatch musi wykonać szarżę,
mam kilku bohaterów w zasięgu i w końcu wybór pada na maga (pod ręką był też barbarzyńca
i łucznik, ale chyba mam jakiś uraz w stosunku do magów…). Niestety, mag
okazuje się być Iluzjonistą – to nowa profesja, która ma się pojawić w
najbliższym dodatku do UT. Co to dla mnie oznacza? Na 3+ działania wroga
skierowane na Iluzjonistę „nie działają”! Ale tak jak pisałem wcześniej, Filip
miał ogromnego pecha i na kości wypadły tylko dwa oczka. Natomiast sierściuch w
końcu się opłacił i Iluzjonista wąchał kwiatki od spodu. Niestety dookoła
oblazły go Dyniaki i powoli zaczął zbierać się do krainy wiecznych łowów. Całe
szczęście niziołki potrafią przebierać nóżkami i biegły na pomoc Sasquatchowi.
I nawet Arachniak, który wylazł wprost za plecami Sasquatcha nie zrobił na Niziołkach
wrażenia. Te małe pokurcze bardzo szybko dobiegły do Wielkiej Zdobyczy i dzięki
udanemu rozkazowi, Zwiadowca dopadł do Westalki. Potyczka zakończyła się moim
zwycięstwem 3-0!
W każdej potyczce było emocjonująco i ciekawie aż do samego
końca. Żal mi gry z Grandmikusem, bo w sumie jakbyśmy mieli jeszcze jeden Cykl
to mógłby mi wykończyć te moje niziołki, choć bliski byłem zwycięstwa przez Rabunek.
No i te nieszczęsne rzuty Filipa, które strasznie wypaczyły potencjał który
drzemie w Dyniakach.
Po potyczkach mieliśmy chwilę na pogawędkę, podczas gdy
organizatorzy spisywali wyniki. Następnie odbył się konkurs malarski – na
drużynę i na solowy model. W pierwszej kategorii wygrał Seneszal, a w drugiej
na łopatki rozłożył nas Łukasz. Pozostaje mi tylko liczyć, że kiedyś trafię na
nich na turnieju i odbiję sobie tę przegrane :)!
Na sam koniec organizatorzy zostawili sobie oficjalne wyniki
i rozdanie nagród – a było tego trochę! Nie wiem jak Zippy i Filip to ogarnęli,
ale nikt nie wyszedł z pustymi rękami, a część osób była wręcz obładowana
nagrodami. Moje nagrody zgarnął na swoje użytkowanie Najmłodszy Fan Umbra
Turris i ucieszony postanowił zbierać swoją własną drużynę Dyniaków! Mnie
natomiast najbardziej ucieszyła frekwencja i nieustannie wspaniała atmosfera
Umbrowych turniejów. Mam nadzieję, że w przyszłości przyjdzie mi uczestniczyć w
wielu turniejach na ciągle rozwijającej się warszawskiej scenie UT.
Oficjalne wyniki:
1. Łysy 9 / 1809
2. Hans 7 / 1745
3. Mariusz 7 / 1413
4. Michał z Krakowa 6 / 1357
5. FreezyOne 4 / 2017
6. Zippy 4 / 1590
7. Marcin 3 / 2104
8. Monika 3 / 1682
9. Mysza 3 / 1440
10. Grandmikus 2 / 1981
11. Ruda 0 / 1201
12. Kuba 0 / 683
2. Hans 7 / 1745
3. Mariusz 7 / 1413
4. Michał z Krakowa 6 / 1357
5. FreezyOne 4 / 2017
6. Zippy 4 / 1590
7. Marcin 3 / 2104
8. Monika 3 / 1682
9. Mysza 3 / 1440
10. Grandmikus 2 / 1981
11. Ruda 0 / 1201
12. Kuba 0 / 683
Kilka zdjęć znajdziecie na FB np tutaj:
https://www.facebook.com/events/1738847129677470/permalink/1751740471721469/?hc_location=ufi
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=984333738289498&set=pcb.505509536298606&type=3&theater
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.999323683462426.1073741828.172851286109674&type=3
lub na youtube: https://youtu.be/MU1bHt-_tGg